Ultimatum dla dyktatora. Trump grozi Wenezueli użyciem siły, Maduro dostaje tydzień

Kluczowe informacje
- Donald Trump wydał ultimatum Nicolasowi Maduro — tydzień na opuszczenie Wenezueli. Rozmowa telefoniczna trwała zaledwie 15 minut, ale jej skutki były gwałtowne.
- Po upływie ultimatum USA zamknęły przestrzeń powietrzną nad Wenezuelą. Trump zagroził również użyciem siły militarnej, jeśli Maduro nie zgodzi się oddać władzy.
- Maduro domagał się amnestii, zniesienia sankcji i zakończenia postępowania w Międzynarodowym Trybunale Karnym. Trump odrzucił większość żądań i kategorycznie zagroził użyciem siły.
W ostatnich dniach Białego Domu potwierdził doniesienia medialne o ultimatum, jakie Donald Trump wydał przywódcy Wenezueli. Według relacji agencji Reuters, rozmowa między prezydentem a Nicolasem Maduro odbyła się 21 listopada i trwała niecałe 15 minut. Jej treść oraz konsekwencje zmieniły sytuację polityczną w regionie, tworząc nową dynamikę na arenie międzynarodowej.
Trump wydał Maduro ultimatum: zostawa siedem dni na opuszczenie Wenezueli wraz z rodziną. Po upływie wyznaczonego okresu administracja amerykańska podjęła drastyczne kroki - zamknęła przestrzeń powietrzaną nad krajem i zagroziła użyciem siły militarnej. Działania te mają na celu maksymalną izolację wenezuelskiego reżimu i wymuszenie zmian politycznych w regionie.
W trakcie rozmowy telefonicznej Maduro wystawiał warunki swojej ewentualnej rezygnacji. Domagał się amnestii zarówno dla siebie, jak i dla swoich współpracowników, zniesienia amerykańskich sankcji i zakończenia postępowania przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Ponadto proponował, aby tymczasową władzę przejmie jego zastępczyni Delcy Rodríguez do czasu rozpisania wyborów. Trump jednoznacznie odrzucił większość z tych żądań.
W poniedziałek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt publicznie potwierdziła doniesienia medialne o weekendowym ultimatum i narastającej presji na Maduro. Zadeklarowała, że Trump "nie wyklucza żadnej opcji" w sprawie Wenezueli. Tego samego dnia w Pałacu Prezydenckim odbył się narada poświęcona sytuacji w regionie z udziałem kluczowych członków administracji — sekretarza stanu Marco Rubio oraz szefa Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, generała Dana Caine'a. Dyplomaci i wojskowi podkreślają, że działania Waszyngtonu mogą okazać się przełomowe dla przyszłości wenezuelskiego przywódcy i całego kraju pogrążonego w kryzysie ekonomicznym i politycznym.
Zobacz także
Więcej z tej kategorii
Ukraina atakuje ogromną fabrykę w Rosji. Na Kremlu brak skutecznej obrony

Europejski Sąd Sprawiedliwości przyznaje holenderskim sądom jurysdykcję w sprawie odszkodowań antymonopolowych Apple'a
