Ukraina atakuje ogromną fabrykę w Rosji. Na Kremlu brak skutecznej obrony

Kluczowe informacje
- Ukraina przeprowadziła atak na fabrykę produkującą amunicję i paliwo rakietowe - jeden z największych tego typu zakładów w południowej Rosji
- Rosja nie posiada efektywnych sposobów obrony swojego ogromnego terytorium - problem, z którym Kreml nie mógł poradzić sobie nawet w czasach zimnej wojny
- Rozpoczęła się najtrudniejsza zima dla Rosji od 2022 roku - Ukraina ma możliwość wyboru celów, w które chce uderzyć
Ukraina kontynuuje swoje operacje wymierzone w rosyjską infrastrukturę wojskową. Kolejnym celem ataku była jedna z największych fabryk w południowej części Rosji, która produkuje amunicję i paliwo rakietowe. Operacja przeprowadzona w nocy wykazie, że Moskwa ciecie nadal nie ma efektywnych sposobów obrony swoich kluczowych obiektów.
Cykl ataków na rosyjską bazę przemysłową trwa już wiele miesięcy. Zakład, który uległ atakowi w nocy, był już przedmiotem ukraińskich uderzeń w czerwcu, lipcu i sierpniu. Poprzednie ataki zmusiły Kreml do wstrzymania produkcji. Zdjęcia z miejsca dzisiejszego incydentu pokazują poteżny pożar rozprzestrzeniający się na terenie obiektu.
Najtrudniejsza zima dla Kremla
Za kilka dni rozpoczyna się meteorologiczna zima. Dla Rosji będzie to szczególnie wyzywający okres. Ukraina dysponuje już tako rozwiniętymi możliwościami ataku, że może swobodnie selekcjonować cele, w które będzie uderzać, zachowując wysokie prawdopodobieństwo sukcesu operacji.
Problem, który Kreml nie potrafi rozwiązać...
Rosja nie dysponuje skutecznym sposobem na zabezpieczenie swojego ogromnego terytorium. To wychod stanowi fundamentalny problem dla Kremla od lat. Problem ten pozostał nierozwiązany nawet w czasach zimnej wojny, kiedy wydatki na zbrojenia były praktycze nieograniczone.
Konieczność obrony tak rozległego terenu przekracza zdolności operacyjne rosyjskiej armii, szczególnie wobec toż, że Ukraina stale doskonali swoje zdolności rakietowo-dronowe.
Przyszłość wymuszać jeszcze większe wyzwania
Jeśli Kijów uda się zwiększyć produkcję pocisków balistycznych i manewrujących typu Long Neptune czy Flaming, sytuacja dla Kremla może się zdecydowanie pogorszyć. Zdolności te pozwolą na atakowanie jeszcze szerszego spektrum celów na rosyjskim terenie.
Paradoks stanu wojennego polega na tym, że ataki tego typu będą normalnym zjawiskiem w kolejnych miesiącach. Celęmi będą nie tylko fabryki zbrojeniowe, ale także rafinerie naftowe, terminale paliwowe i magdalogeny zapasów, które od miesięcy podlegają regularnym atakom ukraińskich sił specjalnych.
Zobacz także
Więcej z tej kategorii
Europejski Sąd Sprawiedliwości przyznaje holenderskim sądom jurysdykcję w sprawie odszkodowań antymonopolowych Apple'a

Ultimatum dla dyktatora. Trump grozi Wenezueli użyciem siły, Maduro dostaje tydzień
